W moim rodzinnym domu od wielu długich lat kisi się kapustę. Z racji, że mamy jeden z domów na wsi, mam też wokół niego całkiem spory kawałek miejsca na uprawę. Od wielu lat ogródki służą nam więc do tego, by coś w nich sadzić, a na wiosnę i w lecie zbierać plony i cieszyć się nimi. Oprócz kapusty, o której szerzej za kilka chwil, mamy też bardzo dużo szczypiorku, pomidorków w tunelach, czy ogórków i papryki. Jest więc zawsze niemal pewne, że piwnicy w zimie będzie pełna pysznych przetworów. Mama i tata starają się dbać o to, by co roku były to dla odmiany troszkę inne przetwory i konfitury.
Nie ma chyba na świecie, a z pewnością w Polsce dużo takich osób, które nie przepadają za świeżymi wiejskimi słoiczkami, w których znajdują się niepryskane i pyszne zbiory z lata. Sam podchodzę zawsze bardzo sceptycznie do tego, gdy muszę udać się na zakupy do sklepu i kupić warzywa, czy też owoce stamtąd. Niestety większość jest woskowana dziwną substancją, czy też kąpana w wielu środkach, które mają zapobiec gniciu i przedwczesnym psuciu się zakupionych darów natury. Czasem wosk ze skórki schodzi dopiero po użyciu płynu do naczyń i trzeba się naprawdę dobrze postarać, żeby tego dokonać. Nie ma się więc co dziwić, że wiele osób kupuje owoce i warzywa u sprawdzonych pań, które sprzedają swoje zbiory na jarmarkach w mieście.
Uprawianie swoich warzyw daje także fajne zajęcie i pozwala nam spalić kalorie, gdy w naszym organizmie nagromadzi ich się zbyt wiele. Wiele pań szczególnie na wsiach, ale nie tylko, lubi sobie pokopać w ogródeczku i zasadzić coś, co wzejdzie za kilka miesięcy. Na wsiach można uprawiać sobie także różne kwiatuszki i są ich setki rodzajów. Jest to z pewnością alternatywa dla kogoś, kto nie je dużej ilości owoców i warzyw i jest w stanie zaufać sklepom, zaopatrując się u nich. Kwiaty to piękny dar natury, który podoba się także płci męskiej i chyba każdy lubi sobie czasem popatrzeć na dorodną różę, czy pięknego tulipana. Ja osobiście uwielbiam pierwiosnki i są to te żółte kwiaty, które jak sama nazwa wskazuje pojawiają się zaraz na wiosnę i wychodzą na świat jako jedne z pierwszych. Bardzo często widziałem, że leżał jeszcze śnieg, a pierwiosnki przebijały się już z końcem marca przez niego.
Wróćmy do kiszenia kapusty, czyli tematu głównego, od którego zacząłem wątek. Sok z kiszonej kapusty na odchudzanie jest bardzo często polecany osobom, które mają nadmiar kilogramów i szukają skutecznego sposobu na to, by się ich pozbyć. Zarówno sok jak i sama kapusta są również bardzo polecane na różnego rodzaju problemy gastryczne i zarazki. Mają one podobne działanie jak czosnek, czyli są mocno bakteriobójcze i można z czystą pewnością podać je w nagłych przypadkach. U nas z racji tradycji kiszona kapusta jest tradycyjnie przygotowana od kilku lat i muszę przyznać, że jestem jednym z jej większych miłośników. Jest to potrawa, którą w takiej postaci można dorzucić tak naprawdę do wszystkiego.
Kiszona kapusta znajduje u nas bardzo często zastosowanie w żurku wiejskim, który to w połączeniu z nią nabiera niesamowitego charakteru i jest w stanie wykrzywić buzię każdemu. Dla fanów kwaskowatego smaku będzie to z pewnością rarytas, którego trzeba chociaż raz spróbować. Jeśli ktoś pochodzi z miasta i nigdy w życiu nie miał okazji spróbować staropolskiej kuchni, a więc także kapusty kiszonej, to muszę z całym przekonaniem ją takiej osobie polecić. Innym zastosowaniem kapusty kiszonej są wszelkie surówki do obiadu. My uwielbiamy najbardziej tą z jabłkiem, marchewką i cebulą, oraz przyprawami jak pieprzy czy zioła, oczywiście według uznania. Kapusta kiszona jest bazą całe surówki i zmienia w sposób niesamowity jej całe oblicze. Każdy powinien kupić od jednej z pań we wsi kilka kilogramów takiego gotowego produktu, lub zrobić sobie w domu małą beczułkę samemu.
Sok z kapusty można polecić także wszystkim osobom, którym dane było zbyt mocno zabalować na jednym z wesel, lub imprez u kolegi. Jest on tak samo jak sok z ogórków idealnym ratunkiem na odwodnienie spowodowane wypiciem dużej ilości alkoholu. A kac to jak pewnie większość osób wie, nic innego jak odwodnienie organizmu. Jak więc widzimy kiszona kapusta może być tak naprawdę ratunkiem po wypiciu dużej ilości alkoholu, zbawieniem podczas zatrucia pokarmowego, oraz idealnym składnikiem naszego detoksu. Wszyscy raz na czas lubimy sobie przecież oczyścić organizm z toksyn i spróbować zjeść coś, co polecają specjaliści. Często są to zielone koktajle, lub inne warzywne przeciery, które mają super działanie i mogę je również każdemu polecić.
Reasumując więc, kapusta kiszona to naturalny w pełni zdrowy dodatek do potraw, a także ratunek na kaca i stany zapalne organizmu. Pomaga mi od wielu długich lat i raz na czas mam na nią ogromnego smaka. Musimy też oczywiście pamiętać o tym, że nie możemy z nią jak prawie z wszystkim przesadzać. Nadmiar kwasu w organizmie może bowiem powodować nadkwasotę i zgagę, a nie przepadamy z pewnością za tym uczuciem. Wszystko powinno być spożywane z umiarem i rozsądkiem.