Wszystkie osoby, które walczą z nadwagą na co dzień, zastanawiają się, co zrobić, aby zmienić w końcu swoje życie i spełnić marzenie o szczupłej sylwetce. Często na samych marzeniach się kończy, bo nie ma się wystarczająco samozaparcia, żeby dążyć do wyznaczonego sobie celu. Są jednak i takie osoby, które odznaczają się ogromną determinacją, bo doszły do takiego momentu w swoim życiu, że albo nie mają już innego wyjścia, albo chcą istotnych zmian. Każda motywacja wydaje się dobra w tym zakresie. To nie ulega wątpliwości. Każdy ma inne priorytety i powód, dla którego chce schudnąć. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego i nikogo to nie dziwi, wręcz przeciwnie, osoby takie zasługują na podziw, chociażby z tego względu, że w ogóle podjęły walkę o siebie. Decydując się na ten ważny krok, jakim bez wątpienia jest zdecydowanie się na działanie i utrata wagi warto znać różne triki na odchudzanie, które z całą pewnością mogą okazać się niezwykle pomocne. Dużą rolę odgrywa nic innego jak autosugestia i wizualizacja. Warto czasem pomarzyć o tym, jak będzie wyglądało życie, gdy już osiągnie się upragnioną wagę. Można nawet kupić komplet ubrań w mniejszym rozmiarze i dążyć do tego, żeby się w nie zmieścić. Jest to metoda powszechnie stosowana przez wielu ludzi na całym świecie. A radość, która następuje, gdy w końcu ubrania pasują i wydają się skrojone na miarę, jest nie do opisania. Jest to sposób, który może okazać się pomocny, zwłaszcza osobom, które potrzebują jakiegoś bodźca, żeby zacząć działać w tym zakresie. Kolejną metodą, która polega przede wszystkim, na oszukaniu mózgu jest nakładanie na talerz małej porcji jedzenia. Coś jest w stwierdzeniu, że je się także wzrokiem. Za pomocą tego zmysłu wysyłane są sygnały do mózgu, który rejestruje ilość jedzenia, jaka znajduje się na talerzu. Cały szkopuł tej metody polega na tym, że porcja, mimo że mała, jest rozłożona na całej powierzchni naczynia, z którego ma się zamiar spożywać posiłek. Ilość jedzenia jest mała, ale są to różne produkty, na przykład ryż, brokuły, porcja chudego mięsa gotowanego na parze, czyli bez użycia tłuszczu. Wszystkie te produkty są ułożone na talerzu w taki sposób, że sprawia to wrażenie, jakby było ich dużo, a porcja była obfita. Jest to oczywiście nieprawda, ale sygnał do mózgu już został wysłany i można liczyć na to, że szybciej odczuje się uczucie sytości, a o to właśnie chodzi. Dobrym sposobem może się także okazać wypijanie dwóch albo trzech szklanek wody od razu po przebudzeniu. W ten sposób odczuwa się sytość i można wówczas przygotować mniejszą porcję śniadaniową. Picie wody od razu po przebudzeniu ma także inne właściwości, pomaga rozpuszczać soki żołądkowe. Japończycy stosują taki sposób i cieszą się doskonałym zdrowiem do późnych lat. Następnym ciekawym sposobem może okazać się jedzenie wielu, ale niewielkich posiłków. Objadanie nigdy nie jest dobre, a uczucie ciężkości, które odczuwa się po zjedzeniu zbyt dużego posiłku, nie należy do najprzyjemniejszych. Zdecydowanie lepiej jest zjeść kilka, ale małych posiłków niż przykładowo dwa, ale bardzo duże. Spożywanie produktów wyprodukowanych z pełnego ziarna także zapewnia uczucie sytości. Co ciekawe uczucie to trwa o wiele dłużej, niż w przypadku spożywania produktów, które nie są pełnoziarniste. Może się to zatem okazać doskonałym sposobem, który pomoże w redukcji tkanki tłuszczowej. Jeśli człowiek czuje się najedzony, to nie sięga po różnego typu przekąski i nie przegryza ich między posiłkami. A chyba każdy wie, że właśnie takie podjadanie między jednym a drugim posiłkiem jest największą zmorą tych osób, które są na diecie i dążą do obranego przez siebie celu. Jedzenie warzyw i owoców, zamiast porcji mięsa także może okazać się skuteczne. Jak wiadomo, zawierają one mało kalorii i nawet jeśli je się je często, to nie wpływają one na zachwianie równowagi kalorycznej. Zanim sięgnie się po kolejną tego typu zdrową przekąskę, kalorie już zostaną zredukowane. Warto więc mieć w domu porcję świeżych warzyw i jeść je na surowo od razu po obraniu. W przeciwnym razie stracą one swoje cenne składniki odżywcze, a tego każdy chciałby uniknąć. Można także przygotować sobie porcję witamin i zabrać ją ze sobą do pracy. Uniknie się w ten sposób wielu pokus, na które jest się narażonym, gdy jest się poza domem. Gdy dopadnie głód, wystarczy wyciągnąć pojemnik z przekąskami, na przykład z obranymi marchewkami i w ten sposób zaspokoić potrzebę zjedzenia czegoś. Nie kupuje się wówczas kalorycznych batonów, które bardzo często pokryte są czekoladą. A ta, jak wiadomo, nie sprzyja odchudzaniu, więc należy się jej wystrzegać, żeby plan, jaki się spisało lub cel, jaki się sobie wytyczyło, nie zakończył się źle. Jak widać, sposobów na oszukanie swojego organizmu jest naprawdę wiele i tylko od danej osoby zależy, czy z któregoś z nich będzie chciała skorzystać. Na pewno warto je przeanalizować, a wprowadzenie ich w życie na pewno okaże się dobrym krokiem, być może właśnie tym pierwszym i najważniejszym w drodze do niezwykłego celu.